Dzi?? na spacerze by??am ??wiadkiem do??? niefajnej sytuacji.

Pewna mama daje swojemu dziecku biszkopta i nie pytaj?c nikogo o zgod? cz?stuje dzieci kr?c?ce sie w okolicy. Pomijam fakt, ??e dzieci sekund? temu bawi??y si? w piaskownicy, wi?c r?czki maj? delikatnie m??wi?c brudne. Najgorsze w tym wszystkim by??o to, ??e pomimo sprzeciwu babci cz?stowanej dziewczynki, ??e ta nie mo??e, bo jest uczulona, kobieta dziecku tego biszkopta prawie wcisn???a do buzi m??wi?c “tylko ma??y kawa??eczek”.

Ludzie, lito??ci, ??wiadomie da? uczulonemu dziecku alergen to jak podanie trucizny. Nie musz? chyba pisa? jak to si? mo??e sko??czy? przy bardzo silnej alergii.

Czy to tak trudno zapyta? opiekuna, czy dziecko mo??e co?? dosta? do jedzenia i uszanowa? odmow????